Praca w ambasadzie

Dokładnie 11. listopada odbył się większy bankiet w ambasadzie, bardziej oficjalny. Na ten też zostaliśmy zaproszeni, ale w zupełnie innej roli. Tym razem wystąpiliśmy w roli obsługi, przez cały dzień byliśmy kelnerami,a potem jeszcze zmywaczami :) To był bardzo pracowity, ale też ciekawy dzień. Nigdy wcześniej nie miałam okazji uczestniczenia w tak dużej imprezie, a tym bardziej jej obsługiwania. Zbierając brudne talerze i szkła można np. przez chwile postać obok ważnych osobistości, jak na przykład ministra rolnictwa Marka Sawickiego:) Trzeba przyznać, że było to ciekawe doświadczenie, na pewno w przyszłości się przyda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz