Grypa opanowuje instytut Puszkina

Co chwila mówi się o grypie zwykłej i A H1N1, tyle tego zewsząd, że przestaje się zwracać na to uwagę. Dochodziły nas słuchy o zamknięciu wydziałów na MGU i RUDN, ale co tam, Puszkin jest żelazny, nic się go nie ima:) Trochę się zaczęliśmy niepokoić jak pojawiły się ogłoszenia o odwołaniu zajęć z powodu epidemii grypy. Dwie osoby od nas z akademika zabrano od razu na OIOM, jak wracaliśmy w środę to kolejna karetka przyjechała. Nie napawało nas to radością. Jednak w tej całej sytuacji jest też element komiczny, a nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że był on tragikomiczny. Otóż, gdy pojawiło się ogłoszenie o odwołaniu zajęć dla wszystkich było oczywiste, że dotyczy ono całego instytutu, nie wyobrażaliśmy sobie w jakim byliśmy błędzie. Mianowicie okazało się, że zajęcia są odwołane tylko dla studentów rosyjskich. Zajęcia dla zagranicznych studentów były normalnie według planu!!!!!Moje współlokatorki Rosjanki śmiały się, że my to na pewno jesteśmy jacyś inni, skoro grypa nas nie dotyczy. Przyznajcie sami, czy to jest normalne??No cóż, nie należy oczekiwać logicznych decyzji, w końcu jesteśmy w Moskwie. Tym optymistycznym akcentem idę starać się nie zachorować na grypę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz